wtorek, 23 sierpnia 2011

Góralska przekąska

W niedzielę pojechałam w Gorce. Z Krakowa to rzut beretem , a można na prawdę odpocząć. Wystarczy zostawić samochód w Rdzawce, koło stacji benzynowej i ruszyć niebieskim szlakiem w stronę schroniska na Starych Wierchach. Z wycieczki przywiozłam oscypka, a właściwie scypka, bo przez całe unijne zamieszanie na Zakopiance widzimy stanowiska z 'serkami górskimi' lub 'scypkami'. Oscypek może wg. regulacji zawierać maksymalnie do 40% krowiego mleka, natomiast podstawowym składnikiem jest mleko owcze. Ale jako, że na gorczańskich halach owiec jak na lekarstwo, to wiadomo, że literka 'o' musi zniknąć ze straganów. 

Aha, i nie dajcie się zmylić, że jak bacówka w środku gór i dookoła owce, to dostaniecie 100% oscypka. Sama byłam świadkiem, jak baca z samego rana terenowym samochodem wwoził dwie bańki krowiego mleka do swojej bacówki. A na pytanie turystów , czy oscypki są z krowim mlekiem mówił: A widzicie tu ka krowe?

Przepis - nieprzepis na góralska przekąskę:
Oscypka pokroić w plastry ok. 1 cm. Wrzucić na grilla lub patelnię aż się zezłoci. Podawać z żurawiną. Nic prostszego!

Jeśli znajdziecie wolną chwilę zachęcam do wyjazdu w góry.Szczególnie wczesną jesienią. Może uda Wam się kupić prawdziwego oscypka? Ale musicie się spieszyć, bo takiego można wyrabiać do końca września, a sprzedawać do końca października. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz